Pałęta mi się pod nogami i prosi, żeby go pokazać na blogu, więc wrzucam zdjęcia.
Oto Jambroży. Po mieczu kundel, po kądzieli jamnik.
Jest bardzo wesołym pieskiem, lubi hasać i dokazywać.
Pan Szydełko zrobił go z rudej i białej wełny oraz filcu.
wtorek, 19 stycznia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Niech Jambroży się nie sroży,
OdpowiedzUsuńbo choć rudy - bez obroży.
Bez kagańca, zimnej budy,
więc cóż szkodzi mu, że rudy?
Z uśmiechem,
Ola - Bobe Majse
Bardzo fajny!
OdpowiedzUsuńŚliczności - wszystkie i dlatego zapraszam do mnie http://kaliszmade.blogspot.com/ po wyróżnienie
OdpowiedzUsuń