poniedziałek, 11 stycznia 2010

Prawdziwe koty

Dostałam właśnie wiadomość o treści ”Prawdziwe koty nie lubią myszowatych”. Na dowód przysłano zdjęcie z miejsca zbrodni...

Image Hosted by ImageShack.us

Szczur Polikarp, jak widać, pożegnał się z życiem... te oczy i wywalony na wierzch jęzor mówią same za siebie...

Odpowiednie służby są już na tropie bandziora zwanego w półświatku "Bolszewikiem". Wiadomo, że nie jest to pierwsza istota, jaką ma na sumieniu ten straszny kot. Wcześniej ubił gołębia oraz niewinnego jak dziecię ratlerka.

4 komentarze:

  1. Tak naprawdę ten kot to killer mafii z Krakowa a mysza starała się o status świadka koronego w aferze bosów którzy w kłębkach wełny przemycali narkotyki i kamienie szlachetne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cóż, nie każdy bywa ideałem, ja Bolszewikowi wybaczam, bo niezaprzeczalny urok robi swoje :-))

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacja! Uśmiałam się. Taki oprawca, mmmmm. Każdy by chciał ;o)

    OdpowiedzUsuń