To fakt, że mam teraz sporo pracy...
Może sprzątam dom rzadziej, niż zwykle...
Ale to jest już gruby nietakt, żeby pająk wygrzewał się w styczniowym słoneczku na moim osobistym parapecie!
Na dodatek krzyżak!
czwartek, 4 lutego 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ile zwierzako-stworów masz jeszcze w zanadrzu? :) To będzie mój egzaminacyjny pająk na szczęście. Mogę "wypożyczyć" go do soboty? ;) Uściski.
OdpowiedzUsuńZwierzaków jest tak z milion, a może bambilion...
OdpowiedzUsuńWłaściwie blog może się nazywać Bestiarium Pana Szydełko :D
Oczywiście pajączek jest Twój, mam nadzieję, że przyniesie szczęście:)
Na razie Bobe Majse idzie jak burza ;):) Z pajączkiem będzie jeszcze lepiej ;):) Dziękuję!
OdpowiedzUsuńOddaję pajączka ;) i zawsze będę go ciepło wspominać. Przyniósł duuuuuuże szczęście :)
OdpowiedzUsuńCzy jest jakaś strona gdzie można zakupić twoje prace, albo ewentualnie jakiś indywidualny kontakt :)?
OdpowiedzUsuńOlu,
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę i służę pajączkiem na przyszłość;)
Katarynko,
Pan Szydełko chętnie odpowie na wszystkie pytania:
panszydelko@gmail.com
pająki milusie nie są ale ten jest wyjątkowo:)
OdpowiedzUsuńwitam serdecznie, jak nie lubie pajakow, wrecz sie ich boje to ten zyskał moja sympatie od pierwszego rzutu oka i dlatego osmielam sie zaprosic do siebie (http://magbod.blox.pl) po niespodzianke.
OdpowiedzUsuńUwielbiam pająki zwłaszcza, że niedługo zostanę panią Pająk.....
OdpowiedzUsuń